3 %
Kryzys gospodarczy wywołany pandemią COVID-19 uderzył również w sektor paliw kopalnych. Zmniejszenie popytu na energię w czasie pandemii, a w tym mniejszy o 3% względem prognoz popyt na gaz ziemny zachwiało perspektywami rynkowymi energetyki gazowej. Ale czy to zagrozi pozycji gazu jako paliwa przejściowego?
Jak ostrzegają analitycy S&P Global, popyt na gaz ziemny w ich prognozie do 2030 r. poddany został największej korekcie w dół na tle innych paliw. COVID-19 ujawnił długotrwałe strukturalne osłabienie popytu na gaz: jego potencjał wzrostu jest bowiem powiązany ze wzrostem ogólnego zapotrzebowania, w szczególności zapotrzebowania na energię elektryczną, które nie może być pokryte z jednej strony węglem, a z drugiej strony odnawialnymi źródłami energii.
Następując jednocześnie, stosunkowo niewielkie zmniejszenie prognozy popytu na węgiel związanej z ogólnym zapotrzebowaniem energetycznym, oraz szybszy niż się spodziewano przyrost mocy z odnawialnych źródeł energii mają wpływ na rynek gazu. Gaz zamortyzował bowiem spadek zapotrzebowania na energię. Pomost pomiędzy węglową przeszłością, a REStopią skurczył się i zwęził. Czy gaz nie zawiedzie pokładanych w nim nadziei?
Komisarz Timmermans potwierdza gazowy scenariusz
Pomimo tych zastrzeżeń, podczas konferencji prasowej 1 września, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za politykę klimatyczną, zastrzegł: “Staramy się w jak największym stopniu odchodzić od projektów dotyczących paliw kopalnych, ale muszę przyznać, że w niektórych obszarach przejściowych prawdopodobnie konieczne będzie wykorzystanie gazu ziemnego, aby przejść od węgla do zrównoważonej energii. Myślę, że jest to zastrzeżenie, które muszę dodać”. Powody dla politycznego wsparcia transformacji opartej na paliwie gazowym są wielorakie.
Po pierwsze, emisje. Spalanie gazu ziemnego powoduje blisko dwukrotnie niższą emisję CO2 do atmosfery niż spalanie węgla brunatnego, i wciąż znacznie niższą w porównaniu z ropą i węglem kamiennym. Choć najnowsze badania nad źródłami emisji skłaniają do korekty tych obliczeń, efekt środowiskowy nadal pozostaje bardzo korzystny.
Po drugie, infrastruktura służąca przesyłowi i dystrybucji gazu ziemnego może być w przyszłości wykorzystana do obrotu wodorem, a niektóre z oferowanych obecnie turbin gazowych wręcz umożliwiają współspalanie tych dwóch paliw.
Trzecim powodem jest elastyczność. Zespoły gazowe już od lat stanowią podstawowy back-up dla mocy pochodzących z OZE, przede wszystkim wiatru i słońca. Możliwość szybkiego uruchomienia turbin gazowych do zasilenia systemu elektroenergetycznego energią jest ich podstawową zaletą, a dzięki temu zastosowaniu, technologie spalania gazu rozwijają się nieustannie, stając się coraz bardziej efektywnymi. Ich elastyczność idzie w parze z możliwością stosowania “rozwiązań czasu rzeczywistego”, które pojawiają się wraz z cyfryzacją instalacji i systemów energetycznych.
Na miarę dostępnych informacji, gaz i energia jądrowa zostaną z perspektywy pakietu taksonomicznego zrównane w swojej roli. Dla polskiego sektora energetycznego oznacza to szansę na wytyczenie realistycznej drogi transformacji.
Gaz w polskiej transformacji
Nie bez znaczenia jest tu argument bezpieczeństwa energetycznego. Stopniowe uniezależnianie dostaw błękitnego paliwa od importu z Federacji Rosyjskiej, które stanowiło priorytet polityczny przez ostatnie dwie dekady i zaowocowało m.in. budową gazoportu w Świnoujściu, zapewnia zdywersyfikowane kierunki dostaw gazu dla polskiej energetyki w nadchodzących dekadach.
Wstrząs wyrażony niższym o 3 proc. popytem, którego doznał globalny rynek gazu to troska przede wszystkim producentów tego paliwa, dla których nawet chwilowo mniejszy rynek oznacza wysokie koszty i utracone korzyści z eksploatacji złóż, której nie można chwilowo zatrzymać. Dla polskiej energetyki, w większości scenariuszy, gaz ziemny, a docelowo paliwo wodorowe mogą wciąż cieszyć się dobrą perspektywą, wzmacnianą przez poparcie polityczne, technologiczne i foresight technologiczny. Choć wykorzystanie infrastruktury przesyłowej gazu do dystrybucji wodoru stoi pod znakiem zapytania, jak wskazywał w naszej analizie Piotr Woźniak, b. Prezes PGNiG, to wiele jest innych możliwych powiązań pomiędzy gazownictwem błękitnym a wodorowym, które mogą wykorzystać polskie firmy energetyczne, wspólnoty samorządowe i przemysł.
Co dalej?
Portal internetowy „Transformacja 2050”, który właśnie odwiedzasz, to kontynuacja projektu foresightowego Energia 2050. Pragniemy, aby portal, podobnie jak projekt „Energia 2050”, był źródłem wartościowej, eksperckiej, nietuzinkowej wiedzy na tematy związane z przyszłością rynku energii, transformacją energetyczną i pokrewnymi tematami. „Transformacja 2050” jest otwartą trybuną rozmowy o przyszłości energetyki w polskich miastach, animowanej przez Veolię Energia Polska oraz specjalistów w zakresie foresightu strategicznego z firmy 4CF. Zapraszamy do kontaktu i współtworzenia tego portalu ekspertów i interesariuszy rynku energii.
Jeśli zainteresował Cię powyższy artykuł, to z pewnością chętnie zobaczysz i przeczytasz także: